środa, 21 sierpnia 2019

Współlokatorzy - Beth O'Leary

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros

Współlokatorzy
Autor: Beth O'Leary
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Albatros
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10


    Czy łatwo jest dzielić jedno mieszkanie z osobą, którą tak naprawdę w ogóle nie znamy? To jedna z myśli, która krążyła mi po głowie, gdy postanowiłam sięgnąć po tą pozycję. Ale to co w niej znalazłam, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.

   Dwóch naszych bohaterów Tiffy, która pospiesznie poszukuję nowego mieszkania, i Leon, który jak najszybciej chce znaleźć drugiego lokatora, postanawiają sobie nawzajem pomóc. Tylko problem jest jeden. Czy łatwo będzie im pogodzić współlokatorstwo, kiedy mają do dyspozycji tylko jeden pokój, i jedno łóżko? Mogłoby się to wydawać szalone, ale jest to możliwe! I dzieląc się, iż Tiffy będzie spała w nocy, a Leon spał w dzień, nawzajem sobie nie będą przeszkadzać, ale... też się nigdy nie spotkają! Czy taka znajomość jest w stanie przetrwać? A co się stanie, kiedy oboje w końcu na siebie wpadną? Dzieląc się swoimi przemyśleniami, życiem i uczuciami, powoli coś w ich życiu zaczyna się na nowo, ale czy będą mieć odwagę stanąć w końcu na przeciw siebie?

   W moje ręce z pewnością trafiła zaskakująca, odmienna od reszty i przede wszystkim świeża opowieść o dwójce ludzi, którzy nigdy nie mieli się spotkać! Autorka wymyśliła tak niesamowitą i jednocześnie niemożliwą opowieść, która na pierwszy rzut oka wydaje się zbyt fantastyczna, by mogła być prawdziwa. Ale właśnie styl pisarki, fabuła, barwni bohaterowie, i te emocje, które tak umiejętnie je poprowadziła sprawiły, że nie potrafię jej nazwać zwykłą historią, która nigdy się nie wydarzyła. Bo miałam zupełnie odmienne odczucia. Nie podeszłam do tej historii w żaden sposób negatywnie, gdyż gdybym chciała potrafiłabym znaleźć parę minusów, jak np. to, iż bohaterowie wydają się być takimi osobami, które zdecydowanie są zbyt idealni, bym mogła nazwać ich prawdziwymi. Ale właśnie tego czasami szukamy w książkach. Właśnie tego czegoś poszukujemy, co na ogół nie jest prawdziwe, albo raczej dla nas osiągalne, choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo tego chcieli. Dlatego nie potrafiłam tej książce dać niższą ocenę, bo podobała mi się. Na tyle bym uznała tą książkę za coś wspaniałego, do czego mogłabym wracać, i pośmiać się z niewinności naszych bohaterów.

   Istotną kwestią jest byś zadał/a sobie pytanie, czego szukasz w książkach? Odskoczni? A może potrzebujesz na tą krótką chwilę oderwać się od rzeczywistości, by trochę pobyć w tym świecie wykreowanym przez autorkę? I choć ta historia na pierwszy rzut oka wydaje się za ckliwa i mało ambitna, to popełniasz błąd. Bo ominie cię naprawdę fantastyczna przygoda, którą zagwarantują Ci Tiffy i Leon.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz