niedziela, 10 czerwca 2018

Załącznik - Rainbow Rowell

Bez mrugnięcia okiem, będziesz w stanie złamać czyjąś prywatność?


Załącznik
Autor: Rainbow Rowell
Ilość stron: 413
Data wydania: 14.09.2016
Wydawnictwo: Harper Collins
Moja ocena: 9/10





 Miałam już do czynienia, z 3 twórczościami tej autorki. Pierwszą jaką przeczytałam, była książka pt. "Fangirl", oczarowała mnie swoją świeżością, zabawną strofą oraz przyjemną i ciepłą historią. Drugą okazała się książka pt. "Nie poddawaj się"(recenzja na blogu), niestety tutaj autorka nie popisała się. Czułam się tak, jakbym czytała powieść z pod pióra innego autora, zupełnie mi obcego i odmiennego od wcześniejszego. Strasznie mnie w nim zawiodła i mogłabym rzecz zniesmaczyła. Bałam się na powrót powrócić do twórczości Rainbow Rowell, gdyż nie chciałam zniszczyć wrażenia jaki dotąd zrobiła na mnie autorka. Jednak, postanowiłam zaryzykować i sięgłam po kolejną historię "Załącznik", która wprost mnie zachwyciła, swoim pomysłem i stylem rozdziałów, które były zaskakujące. Raz pojawiał się nam monolog naszego bohatera, a nie raz miałam wrażenie jakby była to i powieść epistolarna, napisana w formie listu, a dokładnie maili. 

 To historia, obok której nie da się przejść obojętnie. Choć zauważamy, iż styl autorki jest zmienny, i raz wydaje nam się perfekcyjny, a raz napisany na siłę, to tak naprawdę warto dać jej szansę i spróbować kolejny raz zmierzyć się z książkami Rowell.

By spotkać kogoś, po drugiej stronie ekranu...

 Rozdziały zostały napisane w dwóch formach. W jednym widzimy życie naszego głównego bohatera i jego codzienności - Lincoln'a, oraz jako widza, który przegląda wiadomości, dwóch przyjaciółek. 

 Lincoln, nasz tytułowy bohater jest pracownikiem w gazecie "Courier", gdzie myślał iż został zatrudniony do działu "Administratora Bezpieczeństwa Informatycznego", gdzie będzie zajmował się zaporami sieciowymi oraz ochroną danych sieciowych gazety przed hakerami. Gdy rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Nie został, ani zatrudniony do tworzenia zapór, ani do ochrony danych, a raczej miał monitorować działania pracowników w internecie, za pomocą programu WebShark, gdzie przesiadując w dziale IT, miał zdefiniować mailowe filtry, i przeciwdziałać nim wysyłając do pracowników upomnienia, iż to nie ich prywatny czas, na plotki czy też opisywanie szefostwa, a czas na pracę. 
 Lincoln nie chwalił się swoją pracą. Niby jak miał komukolwiek wytłumaczyć, że jego praca polega na podglądaniu maili innych ludzi. Był samotnikiem w dziale IT, jako jedyny pracował nocami, kiedy nikogo nie było w budynku, by ten na spokojnie mógł czytać maile ludzi z całego dnia. Nienawidził swojej pracy, a dokładniej czuł się tak jakby napastował czyjąś prywatność, o której ta druga osoba nie wie. I właśnie w taki sposób nasz bohater, poznaje dwie przyjaciółki - Jennifer Scribner-Snyder i Beth Fremont.

 Jennifer, pracowała jako adiustator artykułów prasowych, i jej jedynym celem życiowym było nie zajść w ciążę. Nigdy nie widziała się jako matka, nawet sama myśl o dziecku sprawiała, że przechodziła ją gęsia skórka. I właśnie przez to, jej życiowy partner, a dokładniej małżonek Mitch, łamał sobie palce i próbował namawiać swoją ukochaną do założenia rodzina, jednak ta z wprawą się wymigiwała. Do czasu, aż gdy zakupiła test ciążowy, a ten pokazał jej pozytywny wynik, zupełnie zmienił jej życie.
 Natomiast Beth, jest jest jej zupełnym przeciwieństwem. Pracowała jako recenzentka filmowa, a to była jej życiowa pasja - filmy. Jednakże, w życiu Beth nie układało się tak jakby tego pragnęła. Choć co prawda miała chłopaka Chrisa, gitarzystę w zespole Sacajawea, którego poznała na studiach, to tak naprawdę nie czuła się szczęśliwa tak jak chciała. A raczej, czuła iż Chris nie jest mężczyzną, którego tak naprawdę pragnęła. Bo pragnęła dzieci, ale on nie chciał jej tego dać, pragnęła wyjść za mąż, ale on z tym zwlekał, pragnęła mężczyzny który będzie z nią gdy ta będzie go potrzebować, ale on wychodził i wracał bez słowa. I wtedy właśnie po raz pierwszy postanowiła uwiesić wzrok na kimś innym.

 Historia Lincolna, zaczęła się cudownie, jak w bajce. Poznał dziewczynę Sam, z którą myślał założyć rodzinę. Mieli tyle planów i pomysłów, lecz ich drogi rozwidliły się kiedy poszli na te same studia. Sam zdradziła go, z jednym ze studentów, który chodził wraz z nią na próby teatralne. Od tego momentu nie mógł o niej zapomnieć, jak złamała mu serce. Wrócił do domu i nie skończył studiów. Za to, znalazł pracę w której poznał Jennifer i Beth, w której nie wiedząc kiedy się zakochał. 
 Czytając przekomarzanki i plotki kobiety, nie mogłam po prostu przestać się śmiać z ich zabawnych tekstów. I ich problemy to zwykłe codzienne życie. 
 A czy wam też zdarzyło się dwoić w oczach jak czytaliście rozdziały "Jennifer do Beth" i na odwrót? Oj, bo mi tak.

"Beth do Jennifer:
Takie męskie. Trochę kanciaste. W typie Harrisona Forda. Kojarzące się z facetem, który negocjuje warunki uwolnienia zakładników albo w ostatniej chwili uchodzi przed eksplozją.
Czy twoim zdaniem to gorszące, żeby ktoś taki jak ja, w udanym związku, przyglądał się facetom przy kranie z wodą pitną?

Jennifer do Beth:
Nie. Jak w takim miejscu nie zwrócic uwagi na przystojnego faceta? To jakbyś nie zauważyła gołębia wędrownego.

Beth do jennifer:
Gołębia wędrownego ze zgrabnym tyłkiem."  
 A czytając Lincolna miałam wrażenie, że ten tak naprawdę udaję zaangażowanie jakie poczuł czytając korespondencje Jennifer i Beth.

"Wciąga mnie to - pomyślał. - To niedobrze... prawda?
Ale może nie tak do końca..." 
 Dostrzegamy powoli jak nasz bohater Lincoln, zastanawia się jak spotkać Beth i co jej powiedzieć? Jak powiedzieć jej, i jej przyjaciółce, że cały czas je "podglądał"?

"A gdybym ci powiedział, że mam pewną tajemnicę, jedną tajemnicę, o którą nie możesz pytać? Bo jeśli spytasz, będę musiał powiedzieć ci prawdę. A jeśli powiem prawdę, już nigdy nie będziemy szczęśliwi. To jak w Pięknej i bestii/Królewnie Śnieżce/Kopciuszku".

 Obawa jaka się w nim narodziła, tylko sprawiła, że ten postanowił wyznać prawdę i odejść z życia kobiet i zwolnić się z pracy, by raz na zawsze zapomnieć o kobiecie, która przez maile skradła mu serce.


Czy życie, zawsze musi być tak skomplikowane?

 Nasi bohaterowie, to ludzie którzy próbują poradzić sobie z własnymi codziennościami. Z prawdą, która jest trudna do wypowiedzenia, oraz przyznaniem się do samego siebie czy życie jakie wiodą jest takie jakie zawsze pragnęli mieć?

 Tajemnica, walka z samym sobą, lęk przed prawda, oraz uczucie, które nigdy nie powinno zaistnieć. Właśnie tego możemy oczekiwać od tej książki. 

  Dacie szansę tej historii? Ja mogę z ręką na sercu, wam ją polecić na pewno się nie zawiedziecie. Ktoś już czytał? Jakie wrażenia? Jakiego bohatera pokochaliście? Co czuliście czytając tą historię? Ach! Tyle pytań mam w głowie. Co myślicie, kochani?

 

2 komentarze:

  1. Z tej serii mam tylko Eleonorę i Parka i jeszcze nie udało mi się jej przeczytać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, nie czytałam tego... Ciekawe czy fajna, musiałabyś przeczytać i mi opowiedzieć ;D

      Usuń