sobota, 9 czerwca 2018

Rzeka - Michael Neale

A może dasz się porwać?

  
Rzeka
Autor: Michael Neale
Ilość stron: 272
Data wydania: 28.06.2013
Wydawnictwo: WAM
Moja ocena: 8/10
 


 Dałam się skusić, i pożyczyłam tą książkę od mojej mamy. Wam też zdarza się wypożyczać od rodziny/znajomych książki? Czy może jesteście raczej osobami, które wolą same zakupić lub iść do biblioteki? Ja na pewno wolę pożyczyć lub zakupić sama 😋

 Teraz trochę o samej książce. Michael Meale, zaskoczył mnie swoją powieścią. Dlatego, iż nie spodziewałam się po tej książce zbytniej rewelacji. Myślałam sobie: "To pewnie, jedna z tych książek, które usypiają czytelnika." A okazało się inaczej, na szczęście. Pokochałam tego autora za jego styl pisania, lekkim i przejrzystym. Wszystko tak szczegółowo opisane, iż ja jako czytelnik byłam w stanie wyobrazić sobie domy w lesie, ich wysokie i grube gałęzie, oraz szum rzeki w oddali. Wprowadził mnie w podróż, na którą nie byłam gotowa. Niebezpieczeństwo, bohaterstwo i śmierć. To był główny temat przewodni tej książki. Gdyż "Rzeka", właśnie taka jest. Nie można w żaden sposób przewidzieć jej zjawisk. I właśnie tu zobaczyłam dopiero jej prawdziwe piękno i czający się mrok.

 Przejmująca pełna wrażeń historia!

 "Nie będzie już gry w kulki. Nie będzie uścisków na do widzenia."
 Gabriel, główny bohater jako mały chłopiec, jest świadkiem tragedii, która na zawsze zabiera jego ukochanego ojca. Po tym zdarzeniu, zamyka się w sobie i zaczyna mieszkać z rodzicielką, która za młodo stała się matką i nie potrafiła się zająć swoim synem. Lecz ta tragedia zmienia wszystko. Gabriel staję się zamkniętym, zlęknionym i płaczliwym chłopcem, którego widok jakiejkolwiek rzeki, jeziora, sprawia u niego szybkie bicie serca i paniki. Natomiast jego matka Maggie, również odczuwa niesamowity smutek po stracie ukochanego mężczyzny, jednak stara się z całych sił wyciągnąć syna z rozpaczy. Co jest dla niej bardzo trudne.

"-[...] Ja stałem na górze, a ciebie nie było. Czekałem na tatę, a on już nie wrócił."
 Choć mały Gabriel dorósł, i stał się 20-letnim mężczyzną, dla niego wciąż myśl o nowych przygodach, była pełna niepokoju. Na domiar złego, on jako jeden z niewielu po ukończeniu szkoły, pozostał w mieście i zaczął pracować w byle jakim sklepie, byle zarobić parę grosza, i pomóc swojej matce, i starszej parze, która się nimi zajęła - Vonda i Earl. Gdy nagle jego dawny przyjaciel, z którym bardzo rzadko rozmawiał odkąd wyjechał, zadzwonił do niego i zaproponował mu wyjazd do Colorado.

 "Życie jest po to, żeby je przeżywać razem. Właśnie razem można natrafić na najlepsze rzeczy."
Miłość która pokonuje granice!

 Pewna dziewczyna Tabitha, odmieni jego życie. Na nowo, nauczy Gabriela kochać "Rzekę", tak jak ona ją kocha. Uratuje go z nie jednej opresji, i jednocześnie pokaże mu co znaczy słowo "Życie". Jednak czy na zawsze pokona swój lęk, czy może nauczy się z nim żyć? A może nigdy nie pokona swojego strachu? Przed Gabrielem, stoi wybór. Czy zdoła coś zmienić?

 "Nadszedł czas, żeby poradzić sobie z własnym strachem. Czas, żeby zacząć żyć naprawdę."
 Opowieść niesamowicie działająca na wyobraźnie i emocje. Daję do zrozumienia czytelnikowi, że widok śmierci kogoś bliskiego, na zawsze zmienia życie. Pozostawia ślad, wydający się niemożliwy do usunięcia. To historia, która pokazuje, że można wygrać ze swoim strachem, albo dać się mu pokonać. Wszystko zależy od nas samych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz