niedziela, 3 czerwca 2018

Początek mnie i ciebie - Emery Lord

Jesteś w stanie pokonać swój lęk i zaryzykować?
 
Początek mnie i ciebie
Autor: Emery Lord
Ilość stron: 320
Data wydania: 30.11.2015
Wydawnictwo: Amber
Moja ocena: 9/10
 
 
 
 
 
 Pierwszy raz spotykam się z twórczością tej autorki. Emery Lord zaskoczyła mnie, ależ nie tak jak sobie moglibyście pomyśleć negatywnie. Skąd! Jest to ponadczasowa perełka w morzu, w którym pływa już tyle stworzonek różnej maści, że nie wiadomo którą złowić. Która będzie na tyle dobra by ją zjeść? Jak mogę sobie tak to porównać, ta książka jest jedną z niewielu powieści która wprowadzi czytelnika w stan zapomnienia. W niej zupełnie pogubiłam się w swojej rzeczywistości i wolałam zamiast niej pogrążyć się w opowieści Emery L. Dramat i paniczny lęk, który jest chorobą spowodowaną tragedią utraty kogoś bliskiego. Autorka, swoją powieścią "Początek mnie i ciebie", zachwyca od pierwszej strony i nie daje odejść nikomu, kto ją już otworzył. Sposób w jaki jest napisana, jest taki przyjemny, że nawet nie zdajesz sobie sprawę kiedy ta historia dobiegła końca.
 

 Wyruszamy w podróż z nasza urocza bohaterką o przecudnym imieniu Paige Hancock, której nadano przydomek "Dziewczyna, Której Chłopak Utonął". Jak można zauważyć, nie może oznaczać to nic przyjemnego. Czasem życie jest niesprawiedliwe.  Tak łatwo przychodzi śmierć.  Jednak dla żyjącego, trudno jest wtedy żyć.  Ale to wcale nie oznacza, że to czas by utonąć w tej rozpaczy. A nasza tytułowa bohaterka, niestety od samego początku tej historii, pozwala nam się poznać od tej smutnej strony. Gdzie chowa się w swojej skorupie rozpaczy, za sprawą śmierci swojego chłopaka - Aarona Rosenthal'a
 Do czasu, aż bliscy jej sercu przyjaciele i rodzina, ją z tego wyciągają. Postanawia zmienić swoje życie. I w tym wspierają ją dotychczasowi przyjaciele. Oraz pewien chłopak, który nie zamierza być kolejnym z tych ludzi o Nieprzyjemnym Spojrzeniu, który patrzyłby na nią przez pryzmat wypadku.
 Ryan Chase, chłopak do którego miała słabość już od podstawówki, tak nagle na nowo pojawił się w jej życiu. Na nowo poczuła, że jej życie może na powrót odnaleźć barwy, które wcześniej dzieliły się tylko na dwa rodzaje czarno-białe. Ale czy jednak to on zagości w jej sercu na dobre? Czy może jednak, do jej serca wkradnie się ktoś zupełnie inny, o którym normalnie by nie pomyślała? Czy chciałaby odnaleźć na powrót miłość i zniszczyć ten pancerz, który założyła? Zniszczyć azyl, do którego nikt nie miał wstępu? Za sprawą miłości?
"Myślę, że kocham cię od tamtego pierwszego dnia."

 Wszystko na początku, wydaję się proste. Ma wybrane cele, do których zamierza dążyć, do czasu... Gdy zdaję sobie sprawę, jak ma sprawić, by tchnąć w nie życie? Najgorszy jest ten pierwszy krok, ale pomimo strachu i lęku, postanawia go zrobić.
 Ta historia, jest jedną z najprzyjemniejszych jakie w życiu czytałam. Pomimo, że wiąże się z nim dramat, czułam się tak jakbym witała się z dawno nie widzianą przyjaciółką, która gdzieś po drodze się pogubiła, ale ruszyła z miejsca. A ja jestem słuchaczem, który pozwala jej się wygadać, bo czuję że tego potrzebuję.
 Rzadko kiedy udaję mi się z takiego gatunku, znaleźć jakąś perełkę. Niestety trzeba to zauważyć, że nie często już w literaturze młodzieżowej  zdarzają się historię, które by porwały czytelnika. A to kolejny romans z dramatem. Co tu może być ciekawego? 
 Lecz właśnie nie! To jest bomba, która od początku daję takiego kopa czytelnikowi, że ten nie potrafi się od niej oderwać. Dlaczego tak uważam? Bo przeczytałam ją w 2 dni, co rzadko zdarza mi się tak szybko przeczytać? Warto! O stokroć warto! 

 Czy udało mi się was przekonać do tej historii? Jestem bardzo ciekawa, waszej opinii! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz