sobota, 15 czerwca 2019

Down by the river. Statkiem na dno - Magdalena Brzezińska

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res

Down by the River. Statkiem na dno
Autor: Magdalena Brzezińska
Ilość stron: 266
Wydawnictwo: Novae Res
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐★★/10

   Czasami przychodzi taki czas, kiedy waham się nad jakąś książką. Nie raz wam się zdarzało, że przeglądaliście książkę za książką, i nie mieliście pewności, czy właśnie tą chcecie przeczytać? Tak miałam z tą pozycją, ale na szczęście postanowiłam spróbować.

   Natalia młoda dziewczyna, która wierzy w dobroć ludzi i ani myśli o tym, że ktoś może ją oszukać. Niestety tak się właśnie dzieje. Porzucona dziewczyna w obcym sobie kraju, postanawia na własną rękę wrócić i wymierzyć sprawiedliwość. Choć pragnienie jest silne, by Ci co ją oszukali zapłacili za swoje, nie jest to takie łatwe. Okazuje się, że firma która ją zatrudniła nie była do końca legalna, na domiar złego, bardzo ciężko jest odnaleźć na nich haka. Mimo, że postanawia wyznać prawdę pewnemu policjantowi, to nie ułatwia jej sprawy. Wszystko wydaje się być przeciwko niej.

   Historia, która żyje w dwóch różnych czasach. Fabuła zaczyna się w czasie teraźniejszym, gdzie nasza główna bohaterka Natalia znajduje się na komisariacie, by opowiedzieć swoją historię. Choć na początku myślałam, że to ona będzie główną narratorką tej historii, to okazuje się, że jest nim jeden z policjantów. Natomiast oczami Natalii, widzimy przeszłość, którą mu opowiada, a dokładniej czas wylądowania na statku. Nasza bohaterka jest dość naiwna, ze względu na to, iż patrzy na życie przez tęczowe okulary i nawet nie myśli o tym, że ktoś może wykiwać ją na dudka. Nawet gdy dochodzi do tego, że zostaje oszukana, okradziona i porzucona wciąż wierzy w dobroć ludzi. Z całą swoją determinacją chce ujawnić złodziei, by zapłacili za to co ją spotkało, i za pewnie nie tylko ją. W tej książce, nie ma tzw. akcji, która niespodziewanie nas by potrafiła zaskoczyć, ta historia płynie jak spokojna rzeka, która w monotonnym rytmie pcha nas w dalszą część historii. Bardzo przyjemnie czytało mi się kolejne strony, ale nie powiem, że ta historia mnie jakoś porwała. Na szczęście fabuła obroniła się tym, że była naprawdę ciekawa.

   Główne wątki, to opowieści młodej dziewczyny Natalii, która zwierza się ze swojej historii policjantowi, mając nadzieje, że ten jej uwierzy i pomoże. Choć opis wcale mnie nie porwał z tyłu okładki, to gdy przeczytałam parę stron, wiedziałam, że to co znajduję się w opisie jest bardzo mylące, i podobało mi się, że okazało się inaczej niż myślałam. W gruncie rzeczy, to dobra historia, której warto poświęcić parę chwil.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz