środa, 31 lipca 2019

Almanach Zaklinacza - Taran Matharu

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar

Almanach Zaklinacza
Autor: Taran Matharu
Ilość stron: 216
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐★★/10


   To moje pierwsze spotkanie z Taran'em Matharu i jak już wiecie, najpierw lubię zabierać się za dodatki, niżeli rozpoczynać główną serię, gdyż właśnie to ten dodatek bardzo dużo wyjaśnia skąd się wzięła wiedza naszego bohatera Fletchera.

   W swoich rękach mamy zarówno dziennik, jak i spis kompendium wiedzy o potworach i zaklęciach. Dziennik opowiada dzieje Jamesa Bakera, niesamowitego człowieka, który staje się inspiracją dla Fletchera. Pokazuje nam te rzeczy, które w głównej historii nie znajdziemy. Zostały tam pominięte, a w tym jednym miejscu zostały zebrane, to zarówno pomoc w wyobrażeniu sobie zaklęcia, czy potwora. Czytając główną historię, możemy zajrzeć do "Almanacha Zaklinacza", i spojrzeć na te postacie jak wykreował sobie nasz autor. I w ten sposób sprawić, że staje się ona dla nas bardziej prawdziwa.

   Nie mogę na pewno porównać tej książki do wcześniejszych jakie wydał autor, gdyż to pierwsza z jaką miałam styczność. Ale mogę powiedzieć, że autor postarał się jak najbardziej realnie odtworzyć swoje wyobrażenie demonów, jak i zaklęć. Narysowane są jakby ołówkiem, delikatnie i starannie przez co wydają się bardziej rzeczywiste - prawdziwe. W opisie znajdziemy dokładnie wyjaśniony wygląd demona, jak i jego ataki czy cechy. Natomiast zabrakło mi podania jego maksymalnego wzrostu/wielkości, która sprawiałaby, że mogłabym sobie wyobrazić jak był potężny. Myślę również, że brakowało mi opisu ich słabości, albo naturalnych wrogów. Ale to tylko takie moje spostrzeżenie. Dodatkowo autor opisał "Wykaz zaklęć elementarnych", które zostały obszernie wyjaśnione, oraz pokazany znak. Tu zabrakło mi rysunku, w którym zostałby ten atak pokazany, ale to nie jest takie ważne. Fani Tarana na pewno mu to darują, gdyż naprawdę autor bardzo się postarał ukazać swój świat w najdrobniejszych szczegółach.

   Jeśli chodzi o ten dodatek to uważam, że jest jednym z najbardziej szczegółowych, starannych i dokładnych jakie miałam w swoich rękach do tej pory. Jeśli chcecie poznać dziennik, demony i zaklęcia tak jak wykreował je sobie autor, to koniecznie musicie go mieć!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz