czwartek, 12 lipca 2018

Zamęt Nocy - Patricia Briggs

Przeciwnik, który na zawsze może odmienić losy Adama i Mercedes.

Zamęt Nocy
Autor: Patricia Briggs
Seria: Mercedes Thompson - Tom 8
Ilość stron: 418
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Moja ocena: 7/10





 "Zamęt Nocy" kolejny tom, mojej ulubionej autorki Patricii Briggs, który....!!! No niestety, nie zachwycił mnie jak poprzednie tomy. Za dużo konwersacji, za mało akcji. Co ja na to poradzę, że bardzo lubię gdy w książce dużo się dzieje? Niestety ta część, troszku różni się od poprzednich. Akcja rozkręca się dosłownie pod koniec książki, a i tak nie jest to tak znakomity pokaz walki, jaki pragnęłam zobaczyć w tej książce.
 Wątek paranormalny natomiast jest tu utrzymany, a sposób w jaki została przedstawiona historia, wciąga od pierwszych stron. Rozdziały, które z każdą stroną odsłaniają wiele tajemnic dotyczących naszej głównej bohaterki. Nie ma co zaprzeczać, fabuła jak zawsze utrzymana na wysokim poziomie.

 Kiedy jeden telefon sprowadza kłopoty!
 " - Adam - powiedziała Christy. - Och, Adam - zachlipała cicho i rozpaczliwie. - Mam kłopoty. Muszę wrócić do domu. Byłam taka głupia. On nie chce zostawić mnie w spokoju. Pobił mnie, zabił mojego przyjaciela, a teraz chodzi za mną wszędzie. Mogę wrócić do domu? Proszę."
  Sielanka, która trwała w domu watahy, przez jeden telefon od byłej żony Adama Hauptmana - Christy Hauptman, wszystko stanęło do góry nogami. Nasza główna bohaterka Mercedes Thompson, nie ukrywa swojego niezadowolenia, co nie unika uwadze połowy wilkołaków. Przez co, zażyłość którą próbowała zbudować nagle w jednej chwili się zachwiała, i brakowało tylko tak naprawdę przyjazdu Christy, by zupełnie zostało ono zburzone. Niestety nie była w stanie tego uniknąć, i musiała się zgodzić na jej przyjazd, gdyż nieznany wróg, zaczął grasować po ich mieście, a to był jeden z priorytetów jakim musieli się zająć.
 Do domu watahy, niepostrzeżenie przedostaje się Szary Pan - Alistair Beauclaire, który za sprawą magii wszystkich uspał, z wyjątkiem Mercedes. Ta będąc kojotem, nie reaguje na działanie magii tak jak wilkołaki. Ale czy to jednak okazuje się być pomocne? Gdy tak naprawdę, dowiaduje się dlaczego Szary Pan złożył jej wizytę, zdaję sobie sprawę że wpadła w niezłe bagno. Ma tydzień by odnaleźć kostur, który należał do jego ojca Lugha, bohatera setek, jeśli nie tysięcy legend, bo inaczej nie tylko czeka koniec jej i stada, ale i całego Tri-Cities, jak nie większego obszaru.
 Mercedes próbuję poradzić sobie z Szarym Panem, mężczyzną który zagraża byłej Adama, ale i mordercy, który zostawia w Tri-Cities dziwne ślady mordów, w których ofiary zostają w kawałkach zjadane, ale i również układane w dziwny sposób rytualny. Wydaję się, że nic nie może wydarzyć się gorszego, do czasu, gdy Christy, oznajmia wszystkim, że pragnęłaby wrócić. Nie tylko do miasta, domu ale i do mężczyzny Mercedes, która nie ukrywa swojego zniechęcenia w stosunku do kobiety. Ale coraz gorzej jest jej ukryć frustrację i emocje, co objawia się słabym apetytem, co odbija się na jej zdrowiu.
 Bestia obnaża kły. Mercedes, na własnej skórze ma przyjemność poczuć siłę potwora.
 Ale i w domu Hauptman'ów nie dzieje się najlepiej. Stado zaczyna się podzielać. Jedni biorą stronę Christy, a jeszcze inni Mercedes, co prowadzi do różnych konfliktów, ale nie oznacza to, że niektórym ta sytuacja nie staje kością, ale dobrym momentem na obrócenie nieprzyjemnej konwersacji w żart.
 "- Mercy, wspomniałaś, że zabójca obgryzł kości. Myślisz, że próbował dostać się do szpiku czy po prostu czyścił zęby?
- Ben - warknęła Auriele. - Nie słyszałeś Christy?"
  Pewien trop, trafia w ręce Mercedes. Mianowicie mężczyzna, który jest zmiennokształtnym jak ona - Gary Laughingdog, który mógłby pomóc jej skontaktować się z kojotem, ich ojcem - którego Mercedes nie udając, nienawidzi i nie uważa za ojca - by mógł oddać jej kostur, który dała mu na przechowanie. Jednakże wychodzi na jaw, że Gary jest jej przyrodnim bratem, jej jedyną prawdziwą rodziną. Ta wiadomość, sprawiła że pragnęła zbliżyć się do Gary'ego, poznać go i gdyby chciał, zostać z nimi.
 Wilki, kojoty, oraz przyjaciele próbują dowiedzieć się prawdy, i udaję im się odgadnąć, że mężczyzna który prześladował Christy i morderca grasujący w Tri-Cities, to jedna i ta sama osoba! Tajemnicza postać, która istniała jako jedna z legend, zamieszkująca dno wulkanu, psiowata bestia, nazywająca się jednym z bogów Teneryfy - Guayota.

 Pożegnań nadszedł czas...

 Nasi bohaterowie zdają sobie sprawę, że nie wszystko pójdzie po ich myśli. To nie jest jeden z przeciwników, któremu łatwo podołają. Okazuję się, że do ich grupki dołącza ekipa wampirów - Stephana, stada wilków z Tri-Cities, oraz Sebastiana i jego partnerki Arianny, która panicznie boi się wilkołaków, ale by pomóc swojemu ukochanemu i przyjaciołom, użycza im swojej magii. Ale jeszcze pozostaje sprawa, kostura....
 Pytania mnożą się. Kojota nie widać, co oznacza iż kostur nie wiadomo czy znajdzie się na czas w posiadaniu Mercedes, czyli niebezpieczeństwo ze strony Szarego Pana, wciąż trwa, i sprawa Guayoty...
 Pora wyruszyć na bitwę, w której śmierć jest zaledwie krok za nimi.
 Strach, poświęcenie, utrata, ból, miłość i potwór, który zatrząśnie światem. To znajdziecie w tej książce, i wierzcie mi, nie zawsze bohaterowie wychodzą ze wszystkiego cało.  
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz