poniedziałek, 28 października 2019

Powrót do źródeł - Małgorzata Kasprzyk

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu WasPos

Powrót do źródeł
Autor: Małgorzata Kasprzyk
Seria: Z historią w tle - Tom 1
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: WasPos
Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐★★★★/10


   Otrzymując szansę na zrecenzowanie tego tytułu, strasznie zastanawiałam się jak bardzo ta historia mi się spodoba i okazało się, że ta przygoda była bardzo przyjemna, a w szczególności bardzo romantyczna.

   Akcja dzieje się w Polsce, a dokładniej w uroczym miejscu pełnych mieszańców Podlasiu. Wojna jednak zabrała swoje żniwa, i nawet to urocze miasto zostało zrabowane oraz pozostawiło ogromny smutek po utracie bliskich. Mieszkańcy próbują powoli się z tego podnieść, radzić sobie z codziennością. Wydaje się, że nic już nie może ich zaskoczyć, gdy do ich miasteczka zawitać ma ktoś zupełnie nowy i obcy, kto podaje się za jednego z potomków znanego rodu. Czy jego pojawienie się zburzy ład w rodzinie? Czy może pojawią się kolejne konflikty z innym rodem, z którym od wielu lat nieustannie toczą boje?

   Akcja książki jest przedstawiona w różnym czasie, która pokazuje nam losy wojny 1880 roku, czasy po nich 20 lat później, ale i również kolejne 80 lat później naszych głównych bohaterów, którzy przeszli przez wiele znojów, by móc cieszyć się w końcu spokojem. Choć wydawałoby się, że to może wprowadzać chaos i opowieść może okazać się mało intrygująca, to wierzcie mi ale to się nie dzieje. Małgorzata Kasprzyk wprowadza nas w świat, który poprzez tych 120 lat, zmienia się w zupełności, dojrzewa. Nasi bohaterowie przypomnieli mi trochę bohaterów Romeo i Julię z książki Shakespeare, gdzie przeżywają również smutki, przepychanki rodów i prawdziwą miłość, która nie zawsze kończy się dobrze. Zdarzały się momenty w książce, które wprowadziły w moje delikatne serce ogromy smutek, ale i radość, która utrzymywała się zdecydowanie dłużej od złych emocji.

   Często unikam Sagi z tego względu, iż z czasem te historie się powtarzają, nie są już tak niezwykłe, powtarzalne, tylko robią się przewidywalne. Mam nadzieję, że Saga rodu Baranowskich utrzyma ten poziom.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz