wtorek, 11 września 2018

Jej wysokość marionetka - Melinda Salisbury

Kiedy czujesz, że jest beznadziejnie poddajesz się? Nie! Dalej walczysz.

Jej Wysokość Marionetka
Autor: Melinda Salisbury
Seria: Córka Zjadaczki Grzechów - Tom 3 Ostatni
Ilość stron: 458
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Moja opinia: 6/10





 Nareszcie nadszedł ten czas, kiedy poznamy kulminacyjne zakończenie serii Córki Zjadaczki Grzechów, w książce pt. "Jej wysokość marionetka". Nawet nie wiecie, ile szukałam tej książki, by ją zdobyć! I w końcu wraz ze "Śpiącym Księciem", udało mi się je upolować. Ponownie możemy wkroczyć w świat pełen intryg, emocjonujących wydarzeń, i decyzji, które na zawsze zmienią życie naszych bohaterów, czy jednak na dobre? Już od pierwszych stron autorka Melinda Salisbury, kolejny raz nie daje odpocząć naszym emocjom, które targane są od uczuć zażenowania, aż po przerażenie które  nie potrafią nas opuścić, aż do jej zakończenia.

 "Obrzęd Zjadania czas zacząć."

 Tym razem autorka, nie prowadzi historii jednym torem, gdzie mamy jedną bohaterkę. W tej książce, mamy ich aż dwie - Errin Vastel, która została porwana przez Śpiącego Księcia i Twylla Morven Córka Zjadaczki Grzegów, która została zmuszona do ucieczki i podjęcia decyzji, która na zawsze zmieniła jej życie.

"- Zjadaczko... Twyllo, jesteś naszą najcenniejszą bronią przeciwko Aurekowi. Jedyną nadzieją na to, by go powstrzymać."
  Errin w momencie, kiedy została uprowadzona przez Aureka starała najbardziej ile mogła uprzykrzyć mu życie. Jednakże, on zrobił z niej swoją kukłę, jak widźmy które tworzyły kukiełkę w którą mogły wbijać igły, by zadać jej ból. Jednakże Aurek, bawił się naszą bohaterką, która przez niego zaczęła tracić zmysły. Świadomość, że jest jego kukiełką raniła ją boleśnie ze swojej niemocy, jednakże to właśnie wiedza o tym, iż jej własny brat Lief Vastel, okazał się być sługusem Śpiącego Księcia, znanym jako Srebrny Rycerz
 Gdyby nie jedyna osoba na zamku, która była jej pocieszeniem i radą, zapewne dawno by się poddała. A nim był - Merek, król Lormere, który jak się wydawało wszystkim, został stracony już na początku wojny, gdy prawda okazała się inna. Errin wraz z Merekiem, postanowili ocalić Silasa Colby, jej ukochanego i dołączyć do Twylli, która zdołała uciec przed Śpiącym Księciem. 
 Ucieczka Twylli, pozwoliła prze wziąć pewne kroki, do uratowania nie tylko przyjaciół, ale i ocalenia świata przed Aurekiem, który zagrażał wszystkim, a do tego była potrzebna krew Daunen Wcielonej, która krążyła w jej żyłach. Do tego potrzebowała armii, która stanie za nią i będzie walczyć u jej boku. Jednakże, łatwo jest coś powiedzieć trudniej zrobić, i niestety nasza bohaterka spotyka się z nieufnością i wrogością innych, którzy przez wiele dekad byli oszukiwani, iż przebywanie z nią, a dokładniej dotknięcie jej samej sprowadza na kogoś śmierć. Co okazało się brednią.
 Gdy w końcu Twylla przekonuje ludzi do siebie, jest w stanie zbudować armię, która może zmienić losy ich świata. Ale za jaką cenę?

  Walczymy, by przeżyć.

 Walka o dobro, sprowadza na naszych bohaterów, nie raz sytuacje, które nie tylko ranią ale odbierają komuś życie. To co oni odczuwają, gdy wiedzą iż sami sprowadzili na kogoś śmierć, jest niewyobrażalna.
 Pokonanie Śpiącego Księcia, ocali wszystkich, ale kto będzie tym śmiałkiem, który mu sprosta? Kto zdoła się poświęcić? Kto stanie naprzeciwko złu? Tego musicie sami się dowiedzieć.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz